Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kodoku
MG
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Sob 15:06, 22 Sty 2011 Temat postu: Przygoda Kodoku/Chicority |
|
|
Zjadłam pospiesznie karmę w obawie przed tą wścibską Totodile. Pewnie znowu zamierzała zabrać trochę do zapasów. Już od dawna planowała ucieczkę z laboratorium. Po opróżnieniu miski podeszłam do Cyndaquila i zaczęłam rozmowę:
- My też uciekamy? Nie chcę, byśmy należeli do innych trenerów... -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zaraza
Administrator
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: lepiej, żebyś nie wiedział...
|
Wysłany: Nie 13:49, 23 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
- No dobra, mi też się wydaje, że życie na wolności jest o wiele lepsze - powiedziała Cyndaquil. Jest noc, więc to najlepsza pora na ucieczkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kodoku
MG
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Nie 14:10, 23 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Skwitowałam to chytrym uśmiechem i rozejrzałam się dokładniej po sali. Szukałam jakiejś słabej, pękniętej szybki, otwartego okna, szybu wentylacyjnego, czegokolwiek przez co można by przeleźć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaraza
Administrator
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: lepiej, żebyś nie wiedział...
|
Wysłany: Pon 19:41, 24 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Widzisz szyb wentylacyjny, ale jest dość wysoko. Na szczęście koło szybu wentylacyjnego było: krzesło, ławka, a obok tego wszystkiego półka z książkami, więc można zbudować schody i wyjść z tego laboratorium.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kodoku
MG
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Pon 20:26, 24 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pokazałam Cyndaquilowi szyb i przedstawiłam możliwość ucieczki.
- Choć, przygotujemy wszystko. Chcę, żebyśmy mieli gotową możliwość ucieczki - powiedziałam jeszcze do Cyndaquila, po czym pobiegłam do krzesła, wskoczyłam na biurko i zaczęłam niezdarnie układać książki - wolno, ale jak najporządniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaraza
Administrator
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: lepiej, żebyś nie wiedział...
|
Wysłany: Śro 17:52, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Zaczęłaś układać książki. Oczywiście nie obyło się bez różnych kłopotów, np. schody z książek się czasami rozwalały, albo ty lub twoja patnerka spadła z biurka itd. Jednak wkońcu zrobiłaś swoje schody. Teraz trzeba tylko na nie wejść. Na szczęście Totodile szybciej uciekła z laboratorium, więc nic Ci nie przeszkodzi na drodze, aby wyjść z laboratorium.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|